Posłowie pozwolili rowerzystom jeździć po chodnikach w razie śniegu, ulewy, silnego wiatru, gołoledzi i mgły - pisze "Metro". Warunek jest jeden - rowerzysta będzie mógł jechać trotuarem także, gdy "warunki pogodowe zagrażają jego bezpieczeństwu na jezdni".

Teraz rowerem po chodniku można jechać tylko, gdy: prędkość dozwolona na jezdni obok wynosi ponad 50 km/h, a chodnik ma co najmniej 2 m szerokości; jeśli opiekujesz się dzieckiem w wieku do 10 lat (np. wieziesz je w foteliku).

Choć za złamanie przepisów grozi 100 zł mandatu, strażnicy miejscy, czy policjanci raczej nie egzekwują tego prawa. Efekt: piesi skarżą się, że nie czują się na chodnikach bezpiecznie, bo muszą uskakiwać przed rowerzystami.

W uchwalonej w piątek nowelizacji prawa o ruchu drogowym postanowili, że I wymienili te warunki: śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, mgła.