Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali siedmiu celników pracujących na przejściu granicznym z Białorusią w Kuźnicy województwie podlaskim. Dwaj są podejrzani o przyjęcie łapówek, pozostali o niedopełnienie obowiązków służbowych przy kontroli celnej aut.

Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Białymstoku. Nie wiadomo, czy podejrzani się przyznali sie do zarzucanych czynów. Przestępstwa mają związek z przemytem papierosów. Prokuratura zastrzega jednak, że nie chodzi o przemyt na ogromną skalę i działalność jakiejś zorganizowanej grupy.

Podejrzani celnicy mają od 25 do 39 lat, zatrzymano ich w miejscach zamieszkania w Sokółce, Dąbrowie Białostockiej i Białymstoku. Po postawieniu zarzutów we wtorek i w środę, zastosowano wobec nich tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze: poręczenia majątkowe i zawieszenie w czynnościach służbowych.

Rzecznik Izby Celnej w Białymstoku Maciej Czarnecki powiedział, że nawet gdyby nie zrobiła tego prokuratura, celnicy i tak zostaliby zawieszeni, bo wymagają tego przepisy. W tym czasie będą otrzymywali połowę wynagrodzenia.

Zapewnia, że izba celna współpracowała z CBA przy wyjaśnieniu tej sprawy, ale nie wiedział, skąd był sygnał o przypadkach korupcji na drogowym przejściu granicznym w Kuźnicy.