Minister Jerzy Kropiwnicki - szef rządowego Centrum Studiów Strategicznych został urlopowany. Na przymusowy wypoczynek wysłał go premier Jerzy Buzek.

Późnym wieczorem szef rządu osobiście rozmawiał z Kropiwnickim. Nie

wiadomo jakie na tym spotkaniu zapadły decyzje, bo spotkanie było

zamknięte dla prasy. Kropiwnicki przebywał w kancelarii premiera ponad

dwie i pół godziny. Wyjeżdżając z gmachu nie chciał jednak rozmawiać z

oczekującymi na zewnątrz dziennikarzami.

Dodajmy - urlop to kara dla szefa Rządowego Centrum Studiów

Strategicznych za - jak to określił wicepremier Balcerowicz - czarną propagandę. Leszek Balcerowicz był nią tak zbulwersowany, że zwołał

nawet posiedzenie zarządu Unii Wolności. Unici stwierdzili, że decyzja

premiera ich satysfakcjonuje. Wysłanie ministra Kropiwnickiego na urlop

- to zdaniem rzecznika tej partii Andrzeja Potockiego - przestrzeganie

umowy koalicyjnej w tym punkcie, który mówi, że krytykowanie rządu nie

może mieć miejsca

dźwięk

Dla unitów dymisja ministra Kropiwnickiego jest oczywista. Dla ZCHN, macierzystej partii Jerzego Kropiwnickiego, taka decyzja oznaczałaby poważny kryzys wewnątrz Akcji Wyborczej Solidarność i spadek autorytetu rządu Jerzego Buzka do zera.