“Dzisiejszy dzień był możliwością skrócenia rządów premiera Morawieckiego. To była nadzieja wielu milionów Polaków wspierających opozycję” – stwierdził lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka po przegłosowaniu w Sejmie ustawy wyrażającej zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE dotyczącej Funduszu Odbudowy. “Można było zakończyć rządy PiS-u i środki z KPO mógł wydawać demokratyczny rząd w oparciu o demokratyczne zasady z udziałem samorządów" - mówił Budka. Niestety tę nadzieję odebrała Lewica" – dodał.

“Dzisiejszy dzień był możliwością skrócenia rządów premiera Morawieckiego. To była nadzieja wielu milionów Polaków wspierających opozycję” – stwierdził lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka po przegłosowaniu w Sejmie ustawy wyrażającej zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE dotyczącej Funduszu Odbudowy. “Można było zakończyć rządy PiS-u i środki z KPO mógł wydawać demokratyczny rząd w oparciu o demokratyczne zasady z udziałem samorządów" - mówił Budka. Niestety tę nadzieję odebrała Lewica" – dodał.
Borys Budka /Rafał Guz /PAP

Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 211 posłów z klubu Prawa i Sprawiedliwości, 46 posłów Lewicy, 22 posłów KP-PSL, 5 posłów koła Polska 2050, 2 posłów koła Kukiz'15 i 3 posłów niezrzeszonych. Za zagłosował również 1 poseł Koalicji Obywatelskiej  - zdecydowana większość posłów tego klubu wstrzymała się od głosu. Przeciwko wyrażeniu zgody na ratyfikację opowiedzieli się m.in. niemal wszyscy posłowie współtworzącej koalicję rządową Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro (17 osób) oraz 3 posłów PiS.

Pan premier nie ma większości (...) we własnej koalicji. Musiał szukać głosów na zewnątrz. Niektórzy się nabrali na jego słowa. Myśmy od samego początku mówili: “tak" dla pieniędzy unijnych, “nie" dla bezkarności PiS-u, “nie" dla uznaniowości - tłumaczył Borys Budka.

Niestety, nie przyjęto żadnych gwarancji ustawowych na to, by pieniądze (z Funduszu Odbudowy - przyp. red.) nie zostały potraktowane jak wcześniej Fundusz Inwestycji Lokalnych - zauważył. Nie ma żadnej gwarancji, że samorządowcy będą mieli cokolwiek do powiedzenia. Kolanem dopchnięto Krajowy Plan Odbudowy bez żadnej dyskusji w Sejmie i dzisiaj doprowadzono do dopchnięcia kolanem ratyfikacji - mówił lider PO.

Budka stwierdził, że przez całe posiedzenie Sejmu minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro "próbował dopchać się do głosu". Jestem ostatnim, który byłby fanem Ziobry, no ale na Boga, jest Regulamin Sejmu. Członek Rady Ministrów może zabrać głos w każdej chwili - wskazał. Dodał, że chciałby wysłuchać argumentów Ziobry. Czy pan Zbigniew Ziobro jeszcze raz z mównicy sejmowej powiedziałby, że pan premier Morawiecki zdradził interes Polski; że ograniczył naszą suwerenność? - zastanawiał się Budka.

Pan premier tryumfuje. Na jego miejscu raczej zastanowiłbym się, czy musi szukać trwałego porozumienia poza koalicją, czy powinien podać się do dymisji, bo nie potrafił przekonać 20 swoich posłów a skupiał się na opozycji. Jest jeszcze rząd większościowy czy nie? - zastanawiał się lider Platformy Obywatelskiej.

Dzisiaj był wielka szansa na to, by opozycja mogła narzucić swoje warunki, by mogła narzucić rozwiązania dobre dla Polski, byśmy tu w parlamencie wreszcie usiedli i mogli coś postanowić wspólnie - opozycja i rządzący - ocenił Budka. Niestety, Lewica wybrała zacisze gabinetów a to parlament jest miejscem do tego, by negocjować - stwierdził. Wybrali złą taktykę. Chcieli dopiec opozycji a tak naprawdę zostawili wyborców, samorządowców, organizacje pozarządowe. Ale mogą zmienić swoją decyzję Senacie, tam jest większość demokratyczna, można wprowadzić poprawki - powiedział lider Platformy.