Praca w Niemczech kusi wyższymi niż w Polsce zarobkami, ale poza fachem w ręku niemieccy pracodawcy stawiają jeden podstawowy warunek - znajomość języka. W rezultacie szkoły uczące niemieckiego są teraz oblegane przez osoby, które już wybierają się do pracy za Odrą albo wkrótce zamierzają wyjechać.

Kursantów zdecydowanie przybyło - od 25 do 30 procent w porównaniu z poprzednim rokiem. Przedstawiciele zawodów, które muszą legitymować się językowym certyfikatem, np. lekarze, zaczęli kursy już w październiku. Osoby, które planują karierę w gastronomii czy na budowie, gdzie certyfikat jest zbędny prawie zawsze wybierają kurs skondensowany.

Są to kursy krótkie, 40-godzinne, mające na celu przede wszystkim zdobycie podstawowych umiejętności komunikacyjnych - mówi Izabela Zalewska-Baran. Za taki błyskawiczny kurs trzeba zapłacić od 500 do 700 zł.