Prokurator z Prokuratury Krajowej Jakub Romelczyk został zawieszony na sześć miesięcy, do 24 listopada 2024 roku - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego (PG) prok. Anna Adamiak. Decyzję o zawieszeniu podjął PG Adam Bodnar. Sprawa ta ma związek z Funduszem Sprawiedliwości.

Komunikat "o zawieszeniu prokuratora Prokuratury Krajowej Jakuba Romelczyka w czynnościach służbowych" został opublikowany w piątek na stronie internetowej Prokuratury Krajowej.

"Uchybienie godności urzędu"

Jak przekazała rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego (PG) prok. Anna Adamiak, decyzja o zawieszeniu "zapadła w związku z podjęciem przez Rzecznika Dyscyplinarnego PG czynności z urzędu" po ujawnieniu treści rozmowy z 2022 r. przeprowadzonej przez prok. Romelczyka - wówczas prokuratora regionalnego w Warszawie - z ówczesnym wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim.

"Treść zarejestrowanej rozmowy telefonicznej, w której prok. Romelczyk przesądza o sposobie zakończenia postępowania zarejestrowanego w prokuraturze przed przeprowadzeniem w tej sprawie czynności sprawdzających i podjęciem decyzji merytorycznej, wskazuje na możliwość popełnienia przez niego deliktu (łacińskie "delictum" to czyn niedozwolony - przyp. red.) dyscyplinarnego w postaci uchybienia godności urzędu" - zaznaczyła prok. Adamiak.

Dlatego - jak dodała - "z uwagi na charakter przewinienia dyscyplinarnego PG Adam Bodnar zdecydował o natychmiastowym odsunięciu prok. Romelczyka od wykonywania obowiązków służbowych, mając na celu ochronę poziomu zaufania obywateli do Prokuratury oraz wyeliminowanie sytuacji, w której prokurator dalej pełni czynności, gdy ujawniono jego zachowanie, które może narazić na szwank wizerunek Prokuratury".

Zdaniem rzeczniczki PG, dalsze wykonywanie czynności przez Romelczyka godziłoby "nie tylko w autorytet samej prokuratury jako instytucji państwa, lecz także dawało podstawy do kwestionowania legalności i zasadności decyzji podejmowanych przez samego prokuratora".

"Decyzja Bodnara o zawieszeniu prok. Romelczyka jest natychmiast wykonalna" - poinformowała rzeczniczka PG.

Były szef w Funduszu Sprawiedliwości o nieprawidłowościach

W środę na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości w latach 2020-2022 Tomasz Mraz mówił, że większość konkursów w ramach Funduszu była prowadzona "w nierzetelny sposób", a głównym decydentem w tej sprawie był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Według Mraza, skutkiem nieprawidłowości było to, że wiele fundacji i osób pokrzywdzonych przestępstwami - czyli tych, które wedle założeń miały być wspierane z funduszu - nie otrzymało potrzebnego wsparcia.

Portal Onet napisał w czwartek, że "Mraz przez niemal dwa lata nagrywał kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobry". Ujawnił też stenogram jednego nagrania - rozmowy ówczesnego wiceszefa MS Marcina Romanowskiego z ówczesnym warszawskim prokuratorem regionalnym Jakubem Romelczykiem. "Romanowski i Romelczyk ustalają taktykę dotyczącą zawiadomienia, jakie na Zbigniewa Ziobrę 2022 r. złożył w prokuraturze poseł KO Witold Zembaczyński" - pisał portal.

Śledztwo dotyczące Funduszu Sprawiedliwości

Śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości prowadzi Prokuratura Krajowa (PK). Pod koniec marca PK podała, że postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom.

Dwóm osobom postawiliśmy zarzut wcześniej, o czym nie informowaliśmy i ja w tym zakresie nic nie powiem. Jest to rzeczywiście ważne dla interesu tego śledztwa - mówił rzecznik PK prok. Przemysław Nowak pod koniec marca.

Podejrzani to m.in. byli i obecni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, zajmujący się Funduszem, którego głównym celem, w założeniu, jest pomoc ofiarom przestępstw. Wobec trojga osób jest stosowany areszt.

Tomasz Mraz jest jednym z podejrzanych w tym śledztwie. Złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, które poddano analizie i weryfikacji - przekazywał prok. Nowak.

W końcu marca 2024 roku w kilkudziesięciu miejscach w kraju, na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo ws. wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, ABW wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania i zatrzymania. Przeszukano m.in. domy b. ministra sprawiedliwości, posła klubu PiS i polityka Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry, a także dom oraz pokój w hotelu sejmowym b. wiceministra sprawiedliwości, posła klubu PiS Michała Wosia.