Bóbr zaobserwowany po raz pierwszy w sierpniu nad Morskim Okiem w Tatrach, przeniósł się w nowe miejsce - około 5 km poniżej słynnego jeziora. Ma się dobrze i buduje nowe żeremie – przekazał Grzegorz Bryniarski, leśniczy Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Tatry to dotychczas zupełnie obce środowisko dla bobra, dlatego losy tego pioniera uważnie śledzą miłośnicy przyrody.

Po raz pierwszy obecność bobra nad Morskim Okiem była obserwowana przez przyrodników w połowie sierpnia. Wtedy budował on swoje żeremie w okolicach Czarnostawiańskiej Siklawy.

W październiku bóbr przeniósł się w rejon Dwoistej Siklawy, czyli z drugiej strony słynnego tatrzańskiego jeziora.

Tym razem zwierzak zszedł około pięciu kilometrów poniżej Morskiego Oka i zbudował dużych rozmiarów żeremie na śródleśnym, małym potoku, gdzie spiętrzył wodę na wysokość około jednego metra używając do tego celu stosu świerkowych gałęzi.

"Na razie nie wiemy, czy jest to samotny osobnik, czy jest to grupa bobrów. Co ciekawe, na swój dom nie wybrał Rybiego Potoku wypływającego z Morskiego Oka, a zadomowił się w lesie, w ścisłym rezerwacie przyrody. Tam bóbr intensywnie działa, ścina świerki, no i powiększa swoje żeremie spiętrzające wodę" - opowiadał leśniczy Bryniarski.

Przyrodnicy z TPN nie chcą niepokoić bobra, dlatego zainstalowali w pobliżu żeremia tak zwane fotopułapki, które mają zarejestrować aktywność zwierzęcia lub rodziny bobrów.

Pod koniec roku przyrodnicy sprawdzą, czy kamery zarejestrowały zwierzę.