Wstrzymanie finansowania jednego biura. To najdotkliwsza kara po serii kontroli w biurach poselskich. Sejmowi wizytatorzy od początku kadencji odwiedzili biura 136 parlamentarzystów. W co trzecim stwierdzono uchybienia w prowadzeniu dokumentacji finansowej. Jest też sporo błędów w umowach najmu lokali.

Finansowanie biura – jak dowiedział się reporter RMF FM – wstrzymano posłowi Tomaszowi Dudzińskiemu z PiS, który na czas nie dostarczył rozliczenia z prowadzenia swoich biur poselskich. Dlatego Prezydium Sejmu zakręciło kurek z pieniędzmi.

Pieniądze na prowadzenie biura poselskiego muszą być wydawane w zgodzie z przepisami. Wyciągane są konsekwencje np. w postaci zatrzymania finansowania biura. Tak zdarzyło się - potwierdza marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Jak wynika z informacji Mariusza Piekarskiego, poseł Dudziński dostarczył już dokumentację i dostanie następną transzę pieniędzy.

Z sejmowej kontroli wynika, że posłowie najwięcej problemów mają z dokumentacją finansową swoich biur. W 56 przypadkach na dokumentach nie było pisemnej akceptacji posła. 13 nie zatwierdzało np. listy płac w biurach. Co trzeci poseł podpisał złe, zbyt długie umowy najmu lokali. W kilku biurach zamiast faktur były tylko paragony. 5 posłów - mimo zakazu - z kasy biura pokrywało swoje noclegi poza domem.