Pojawiła się szansa na realizację programu medycznego Bilans Seniora w Warszawie. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji czeka na poprawiony program badań 70 i 80-latków. Z kolei władze stolicy deklarują, że są gotowe do rozmów.

Jak ujawniliśmy w Faktach - agencja negatywnie oceniła program tłumacząc, że zwiększy on wykrywalność chorób, a przez to wydłuży kolejki do lekarzy.

Agencja tłumaczy, że w negatywnej opinii chodziło o nieokreślony zakres badań, które miały być wykonane seniorom. Powinno być wskazane, jakie z nich zostaną wykonane i której grupie ryzyka.

Zdaniem agencji popełniło błąd i dlatego napisano, że program może doprowadzić do "nadwykrywalności jednostek chorobowych" i przez to do wydłużenia kolejek do specjalistów. Chodziło nam o to, że to miały być badania na ślepo, bez określenia jakie choroby diagnozujemy i co senior ma zrobić z wynikami badań -  tłumaczy Katarzyna Jagodzińska z AOTMiT. Program nie zapewniał kompleksowości, ten program był tylko skierowany w kierunku zrobienia szeregu badań i bez określenia celów tego programu - stwierdza.

Jagodzińska dodaje, że agencja czeka na nową wersję programu. Bo dwie inne - dotyczące kobiet w ciąży i dzieci - uzyskały akceptację.

Władze Warszawy nie mówią nie, choć utrzymują, że każde badania seniorów mają sens.

Kuriozalna opinia rządowej agencji

Agencja kilka dni temu zarzuciła stołecznemu programowi zły dobór populacji docelowej: to seniorzy w wieku 70 i 80 lat.

W opinii można było przeczytać, że do grupy, która miałaby zostać w ramach programu przebadana, włączono również populację bezobjawową, a to może - według Agencji - skutkować wręcz "nadwykrywalnością poszczególnych jednostek chorobowych".

Oznacza to ni mniej, nie więcej: im więcej osób zostanie przebadanych - tym więcej chorób może zostać wykrytych.

A to - zdaniem Agencji i resortu zdrowia - może przyczyniać się do "pogłębienia trudności w dostępie do świadczeń NFZ" przez zwiększenie kolejek do specjalistów.

Opracowanie: