Rosną szanse, że kierowcy z Ukrainy będą mogli ubiegać się o polskie wizy bez konieczności wyjazdu z Polski. O taką zmianę od wielu tygodni apelują firmy przewozowe. Bez przedłużonych dokumentów kierowcy nie mogą wykonywać przewozów międzynarodowych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych przygotowało rozporządzenie w tej sprawie, które niebawem trafi do konsultacji społecznych. Przed weekendem zakończyły się jego konsultacje międzyresortowe.

Rozporządzenie zakłada, że kierowcy z Ukrainy będą mogli składać wnioski o wizy w polskim MSZ, bez konieczności powrotu na teren Ukrainy.

Przewoźnicy apelują w piśmie do ministerstwa o jak najszybsze przyjęcie przepisów. Jak przekonują, już teraz brakuje kierowców, a kolejni, wraz z wygaśnięciem dotychczasowej wizy, niebawem mogą stracić możliwość wykonywania pracy. W tej sprawie apelował między innymi Związek Transport i Logistyka Polska.

W projekcie rozporządzenia MSZ jest plan składania wniosków do ministra właściwego do spraw zagranicznych przez obywateli Republiki Białorusi lub obywateli Ukrainy ubiegających się o wydanie wizy krajowej w celu wykonywania pracy, którzy spełniają jeden z dwóch warunków:

- w dniu złożenia tego wniosku legalnie przebywali na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,

- będą wykonywać pracę w charakterze kierowcy w międzynarodowym transporcie drogowym lub w niezarobkowym międzynarodowym przewozie drogowym.

Bez rozwiązania problemu? "Szykujemy się na czarny scenariusz"

"Jeżeli sprawa nie zostanie niezwłocznie rozwiązana, to do końca roku grozi nam upadłość kilku tysięcy przewoźników" - ostrzegały w jednym z ostatnich pism do rządu firmy transportowe.

Prezes Związku Transport i Logistyka Polska podkreślał, że pod koniec roku wygasną prawie wszystkie dokumenty pobytowe dla prawie stu tysięcy kierowców z Ukrainy zatrudnionych w międzynarodowych przewozach drogowych. "Sytuację pogarsza fakt, że przewlekłe procedury wizowe zagrażają ponad 30 tysiącom pozostałych kierowców spoza Unii Europejskiej, pochodzących głównie z Białorusi. Gdy nałożymy na to spowodowane przepisami Ministra Infrastruktury utrudnienia związane z uzyskiwaniem dokumentów wymaganych w transporcie drogowym, to mamy receptę na całkowite rozwalenie naszej transportowej branży. I to nie poprzez Pakiet mobilności i inne działania unijnych polityków wprowadzających protekcjonistyczne rozwiązania, ale przez działanie lub zaniechania polskich urzędników i odpowiedzialnych za ich pracę naszych krajowych polityków" - czytamy w piśmie przygotowanym przez Związek.

"W naszej ocenie nie ma już zbyt wiele czasu, aby zapobiec katastrofie. Katastrofie, która dotknie w pierwszej kolejności przewoźników drogowych, a w drugiej polską gospodarkę i budżet państwa. Czy jednak te argumenty dotrą w końcu do świadomości odpowiedzialnych za nasze państwo osób? To poznamy po działaniu lub jego braku ze strony Rządu już w ciągu najbliższych dni i tygodni. Dziś już nie chcemy słuchać samych deklaracji. Potrzebne są nam konkrety - usuwanie barier, za które odpowiedzialne jest nasze państwo" - można było przeczytać w piśmie Związku Transport i Logistyka Polska.

Opracowanie: