BOR udaremnił zakłócenie obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Na piętnaście minut przed przyjazdem kolumny prezydenckiej przed pomnikiem Gloria Victis na cmentarzu wojskowym, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu zatrzymali mężczyznę, który według świadków znieważał Lecha Kaczyńskiego i wykrzykiwał to, co formalnie nazywa się groźbami karalnymi.

Zatrzymanego mężczyznę, 54-letniego Mirosława B., z miejsca uroczystości wyprowadzili funkcjonariusze BOR i przekazali policjantom operacyjnym komendy powiatowej Warszawa-Żoliborz. Ponadto zatrzymany mężczyzna okazał się być osobą poszukiwaną dla celów prawnych dla prokuratury Warszawa-Mokotów - powiedział dziennikarzowi RMF FM rzecznik BOR-u Dariusz Aleksandrowicz:

Prokuratura zdecyduje czy postawić zarzuty mężczyźnie, który miał znieważyć Lecha Kaczyńskiego. Jednak na razie nie udało się dotrzeć do świadków. Na chwilę obecną nie ma żadnej osoby, która byłaby w stanie potwierdzić relację, która pojawiła się z ust pracowników BOR-u. Szukamy takich świadków - powiedział reporterce RMF FM Marcin Szyndler z komendy stołecznej policji: