Amerykańscy żołnierze obsługujący baterię rakiet Patriot zostali oficjalnie powitani w Toruniu. Wcześniej stacjonowali w Morągu w Warmińsko-Mazurskiem. Przeprowadzka owiana jest mgiełką tajemnicy. Burmistrz Morąga nie wyklucza jednak, że ma to związek z przyszłotygodniową wizytą w Polsce prezydenta Rosji, Dmitrija Miedwiediewa.

Rzecznik Ministerstwa Obrony podkreśla, że przenosiny Patriotów to tylko element szkolenia i rakiety wrócą jeszcze na Warmię i Mazury. Ciężko mówić o wszystkich aspektach z tym związanych, ale mogło o tym zadecydować to, że mamy tutaj do dyspozycji duży poligon - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM Tomaszem Fenske rzecznik amerykańskiej baterii.

Na przeprowadzę warto spojrzeć z punktu widzenia rosyjskiego premiera, który w programie Larry'ego Kinga w CNN ostrzegał, że Rosja odpowie na zbrojenia przeciwrakietowe w Europie. Rosja będzie musiała zapewnić sobie bezpieczeństwo. Nowe rakiety, również nuklearne, mogą być rozlokowane - stwierdził Putin.

Patrioty, które przyjechały do Torunia, to już nie zabawki. We wcześniejszych rotacjach były rakiety szkoleniowe - teraz będą to rakiety bojowe. Patrioty wyjadą z Torunia w połowie grudnia, czyli już po wizycie Dmitrija Miedwiediewa.