Za marne pieniądze można stracić zdrowie a nawet życie - mówią ochroniarze bankowi i konwojenci, którzy pikietują dziś przed siedzibą wrocławskiego City Banku. Nie chcą pracować za 5-6 złotych brutto za godzinę. Głośno domagają się podwyżek: gwiżdżą i krzyczą. Dziś pierwszy, ale nie ostatni dzień protestu.

Od razu uspokajamy – banki nie zostały dziś zupełnie bez ochrony. W pikiecie nie biorą udziału wszyscy ochroniarze, wszyscy jednak są niezadowoleni.

Reporterka RMF FM zapytała wrocławskich policjantów, czy w związku ze strajkiem ochroniarzy będą dziś szczególnie pilnie obserwować banki: Policjanci każdej nocy i każdego dnia pełnią służbę na terenie całego miasta, w miejscach publicznych mając na uwadze także placówki handlowe w tym banki - usłyszała Barbara Zielińska. Takie ciche wsparcie będzie potrzebne do czwartku, wtedy ochroniarze zakończą swój protest.