Na Euro 2012 mamy się cieszyć z nowych autostrad, ale i… zgrzytać zębami w punktach poboru opłat. Np. za podróż z Warszawy do Świecka zapłacimy prawie 100 złotych - wylicza "Gazeta Wyborcza". Z kolei na przejazd A4 z Wrocławia do Krakowa wyłożymy aż 53 złote.

Obecnie mamy około 850 km autostrad. Kierowcy samochodów osobowych płacą tylko na odcinkach wybudowanych przez prywatne firmy na zasadzie koncesji. I tak za przejazd 150 km trasą A2 z Konina do Nowego Tomyśla płaci się 36 złotych (24 gr/km), a za 89 km trasą A2 z Gdańska do Grudziądza - 17,50 złotego (20 gr/km). Najdrożej wypada podróż A4 między Katowicami a Krakowem. Za przejazd odcinka o długości 61 km trzeba zapłacić aż 16 złotych (26 gr/km).

Pozostałe odcinki autostrad są na razie bezpłatne, ale zarówno one, jak i te dopiero budowane darmowe nie będą. Zacznie się z początkiem przyszłego roku, kiedy wprowadzone zostaną opłaty na wybudowanym przez państwo odcinku A2 z Konina do Łodzi. A później płatnych tras będzie już tylko przybywać…

Ile będziemy płacić? Spółki koncesyjne negocjują stawki z rządem. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", stawki mają się wahać w okolicach 20 gr/km. Z kolei na odcinkach państwowych opłaty mogą być różne. Za kwotę wyjściową resort infrastruktury przyjmuje również 20 gr/km.