Do bardzo poważnie wyglądającego wypadku doszło w Poznaniu. Kierowca fiata punto stracił panowanie nad autem i wbił się pod schody. Samochód został zmiażdżony aż do wysokości lusterek bocznych. Trudno uwierzyć, patrząc na zdjęcia, że kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku.

Do wypadku doszło kilka dni temu, jednak zdjęcia z tego wypadku właśnie pojawiły się w lokalnych mediach. Kierowca fiata stracił panowanie nad samochodem, zjechał na prawą krawędź jezdni, odbił się i przeleciał kilka metrów na ziemią. "Lot" zakończył pod schodami.

Na szczęście kierowca odchylił głowę w lewo tak, że oparła się o drzwi i po wypadku została poza obrysem kabiny - wyjaśnia st. kpt. Krzysztof Bugajak z poznańskiej straży pożarnej. Skończyło się tylko na niegroźnym zadrapaniu głowy - dodaje.