Bartosz Arłukowicz został ministrem w rządzie Donalda Tuska. Poseł, formalnie wciąż pozostający w klubie SLD, już zadeklarował, że do Sejmu wystartuje z list Platformy Obywatelskiej. Premier powiedział, że Arłukowicz zajmie się "wykluczonymi".

Bartosz Arłukowicz ma być pełnomocnikiem premiera bez urzędu za to poszerzającym front walki ze sprawami społecznymi. To taki mały test, co nowy minister zamierza zrobić w sprawie matki, która chce oddać 9-miesięczne dziecko. To informacja przytłaczająca i wymagająca natychmiastowego działania. Oczywiście nie jest w stanie teraz przedstawić gotowych rozwiązań - próbował tłumaczyć Arłukowicz.

Na pomoc ruszył premier. Nie atakujecie kogoś, kto dopiero zacznie - mówił Donald Tusk. Chwilę później to premier miał problemy, kiedy padło pytanie jak dokładnie nazywa się funkcja Arłukowicza.

Dostaniecie państwo komunikat, który zawiera precyzyjnie opisany zakres obowiązków. Ja od tytułomanii nie jestem specjalistą - próbował tłumaczyć Tusk. Premier twierdzi również, że nie jest specjalistą od politycznych negocjacji, a miejsce na liście wyborczej PO dla nowego ministra nie ma oczywiście nic wspólnego z tym czysto społecznym projektem.