Jest areszt dla Piotra C., porucznika rezerwy zatrzymanego pod zarzutem szpiegostwa - dowiedział się reporter RMF FM, Krzysztof Zasada. Wojskowy, który był poszukiwany od sierpnia listem gończym, wpadł we wtorek w okolicach Kazimierza Dolnego na Lubelszczyźnie.
Sąd utrzymał wobec zatrzymanego areszt, który orzekł, gdy zdecydowano o wydaniu listu gończego. Natomiast ten środek zapobiegawczy przedłużono do sześciu tygodni.
Jak dowiedział się nasz reporter, po schwytaniu Piotra C. prokuratura zdecydowała też o zatrzymaniu mężczyzny, który pomagał mu się ukrywać. To właściciel gospodarstwa, w którym wojskowego namierzyli policyjni "łowcy cieni". Mężczyzna ma teraz policyjny dozór.
Przypomnimy - Piotr C. został zatrzymany w okolicach Kazimierza Dolnego. W akcji SKW uczestniczyły praktycznie wszystkie służby działające w Polsce - od ABW, CBŚP, przez Żandarmerię Wojskową, Straż Graniczną i warszawskich policjantów.
Mężczyzna został przesłuchany w stołecznej prokuraturze okręgowej. Usłyszał m.in. zarzut gromadzenia oraz gotowości przekazania obcemu wywiadowi informacji ważnych dla bezpieczeństwa państwa.
Wojskowy ma też zarzuty z kilku innych artykułów kodeksu karnego, dotyczących przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków, posiadania oraz samowolnego zbierania broni lub amunicji.
Oficjalnie prokuratura i Żandarmeria Wojskowa nie poinformowały, na czym miała polegać działalność wojskowego, ani na rzecz jakiego państwa miał on działać.
(abs)