Od ponad miesiąca odciętym przez wylewające jezioro Gopło mieszkańcom Ostrówka w Kujawsko-Pomorskiem w normalnym funkcjonowaniu pomaga wojsko. Żołnierze dostarczają żywność i przewożą ludzi do pracy i szkoły. Najwięcej kosztuje paliwo do amfibii. Na ten cel wydano już prawie 20 tysięcy złotych.

Odległość między brzegami Ostrówka i sąsiedniej wsi to nieco ponad dwieście metrów, ale gdy zsumować miesiąc regularnego kursowania tam i z powrotem to wychodzi, że wojskowy transporter zrobił w ten sposób około 50 kilometrów.

Od ponad tygodnia amfibia jest też jedynym środkiem transportu w obrębie samej wsi, bo wysoki poziom wody jest niebezpieczny dla wozu strażackiego. Prognozy dla mieszkańców Ostrówka nie są optymistyczne. Mimo mrozów poziom wody nie obniża się, z kolei leżący na polach śnieg grozi jeszcze większym zalaniem, gdy przyjdą kolejne roztopy.