Szczęśliwy finał trzydniowych poszukiwań starszego mężczyzny, który zaginął w Rytlu w Pomorskiem. 83-latek został odnaleziony na bagnach.

Chory na serce i cierpiący na zaniki pamięci 83-latek wyszedł z domu z psem w miniony czwartek. Od tamtej pory nie dawał znaku życia.

Mężczyznę odnaleziono na bagnach w miejscowości Błota. Był zanurzony w wodzie prawie po szyję, obok niego stał pies. Krzyki 83-latka i ujadanie zwierzęcia zaalarmowało okolicznych mieszkańców. Na miejsce przybyli policjanci i strażacy, którzy od kilkudziesięciu godzin prowadzili w okolicy poszukiwania.


Do tego miejsca mieszkaniec Rytla najprawdopodobniej musiał dojść drogą okrężną pokonując co najmniej kilkanaście kilometrów.

Wydobycie mężczyzny było utrudnione. Znajdował się około 200 metrów od skraju mokradeł, a pies nie dopuszczał do niego ratowników. Zwierzę pogryzło jednego z funkcjonariuszy. Uspokoił je dopiero poszukiwany. 

Mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy, natomiast jego wierny pies szczęśliwie wrócił do domu.