Ministerstwo Spraw Zagranicznych przyznaje się do błędu. Błędem nazywa wydanie komiksu o Chopinie. Wydana za pieniądze MSZ i ambasady w Berlinie książeczka miała promować muzykę kompozytora. Cały nakład pójdzie jednak na przemiał, bo w komiksie pojawiają się wulgaryzmy.

"Wpadka" kosztowała 30 tys. euro. Pieniędzy nie da się już odzyskać.Mleko się rozlało. Publikacja została wydana drukiem, więc teraz musi być zniszczona - próbuje ratować sytuację wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski. Przyznaje, że w tym przypadku przekroczono artystyczne granice, ale MSZ finansuje rocznie tysiące wydawnictw w polskich placówkach i instytutach na całym świecie. Szanujemy niezależność twórców. Nie jesteśmy recenzentami każdej pracy, którą wykona artysta dodaje.

"Je...y cweloholokaust", "ta ci.a, co tu siedziała", "na ch.j on tam stoi", efekt koniowalenia" - takie zwroty wykorzystał autor jednego z komiksowych opowiadań, które wchodzi w skład antologii pt. "Chopin. New Romantic", opracowanej przez wydawnictwo Kultura Gniewu.

W tym konkretnym przypadku zostaną jednak wyciągnięte konsekwencje wobec osoby, która w MSZ zaakceptowała kontrowersyjny projekt komiksu.