16-letni chłopak zginął na miejscu, po tym jak z kolegami zdetonował bombę domowej roboty. Do tragedii doszło wczoraj późnym wieczorem w miejscowości Kolonia Średniówka koło Biłgoraja na Lubelszczyźnie. Czterej chłopcy w wieku 14-16 lat włożyli do pustej butli gaśnicy samochodowej środki wybuchowe, które sami przygotowali, przyczepili lont o długości około 20 metrów i podpalili.

Ładunek eksplodował, gaśnica poleciała w kierunku chłopców i z wielką siłą uderzyła 16-latka w klatkę piersiową. Chłopak zginął na miejscu - powiedział rzecznik policji w Biłgoraju Tomasz Kasprzyk. Funkcjonariusze ustalają wszystkie okoliczności tragedii. Policyjny psycholog udzielił pomocy rodzinie i kolegom zabitego chłopca.

To druga w ostatnich dniach na Lubelszczyźnie śmierć młodego człowieka w wyniku zabawy materiałami wybuchowymi. W piątek w miejscowości Lachówka Mała, w powiecie Biała Podlaska, zginął 19-latek, gdy wybuchła bomba, którą usiłował skonstruować prawdopodobnie na podstawie informacji z internetu.