Dokładnie wiek temu w Ostrowcu Świętokrzyskim proklamowano republikę. Mały fragment wolnej Polski utrzymał się przez dwa tygodnie. O wolnościowym zrywie pod carskim zaborem przypomina dziś obraz w gabinecie prezydenta miasta.

W Ostrowcu nie zorganizowano żadnych uroczystości rocznicowych. O wydarzeniach sprzed wieku przypomina tylko obraz, przedstawiający marsz robotników. Dzieło zdobi gabinet prezydenta miasta.

- Tamte strajki miały podłoże typowo płacowe, potem przyjęły także front przeciwko Rosjanom - mówi ostrowski historyk Piotr Kiljański. Prezydentem republiki został Ignacy Berner, bliski współpracownik marszałka Piłsudskiego.

Po dwóch tygodniach dodatkowy carski pułk rozpędził rewolucjonistów. Aresztowano 200 robotników, 5 zesłano na Syberię. Obyło się bez rozlewu krwi.