Kucyki, baranki, owieczki, lama. Święta rodzina, trzej królowie, a w tle śpiew chóru aniołów. Ojcowie Franciszkanie - organizatorzy krakowskiej żywej szopki, zadbali, by w jasełkach nie zabrakło atrakcji. Tylko osiołek w tym roku sie rozchorował..

Tłumy krakowian przyszły na ulicę Franciszkańską, by podziwiać żywą szopkę. Wśród najwierniejszych widzów nie zabrakło przede wszystkim dzieci. Z najmłodszych zwiedzających każdy mógł znaleźć coś dla siebie:

Liczymy w przyszłym roku na powtórkę!