Przez dwa tygodnie lwica opiekowała się cielęciem antylopy. Niemożliwe? A jednak ta historia naprawdę wydarzyła się w rezerwacie przyrodniczym Samburu w północnej Kenii. Niestety, brutalne życie przerwało tę iście bajkową historię...

"Lwica co pewien czas kąsa antylopę. Wydaje się taka zagubiona: raz jest drapieżcą, raz matką. Łączy je naprawdę przedziwny, obsesyjny związek. Zastanawiam się, jak długo uda się jej jeszcze zachować równowagę, co sprowokuje w niej wybuch instynktu mięsożercy" - tłumaczyła zdumionym turystom przewodniczka. Matka małej antylopy też starała się opiekować maleństwem, ale trzymała się w bezpiecznej odległości. Cielę mogło jednak w każdej chwili podbiec do niej, by possać mleka. "Ludzie nie mówią, że to jest dziwne. To jest coś, co normalnie nigdy się nie zdarza, więc jest to cud. A może jest to zapowiedź końca świata? - mówił jeden ze strażników parku. Lwica zdołała obronić antylopę przed zakusami geparda. Niestety, na jej terenie łowieckim pojawił się lew. Samiec nie przejawił jednak żadnych uczuć ojcowskich...

09:20