Czy mieszkaniec Bydgoszczy zamarzł minionej nocy, bo za późno nadeszła pomoc, a lekarka pogotowia nie chciała go reanimować?

Czy mieszkaniec Bydgoszczy zamarzł minionej nocy, bo za późno nadeszła pomoc, a lekarka pogotowia nie chciała go reanimować? Do mężczyzny leżącego na mrozie między garażami przy bocznej ulicy jako pierwsi dotarli strażnicy miejscy.

Rozpoczęli reanimację i wezwali karetkę. Czekali prawie pół godziny, a później musieli przekonać przybyłą lekarkę, że jest jeszcze kogo ratować. Mężczyzna zmarł jednak po przewiezieniu do szpitala.

Wiadomości RMF FM 12:45