Jeden postawił swój największy staw rybny, drugi piekarnię. O taką stawkę, w obecności kilku osób, założyło się dwóch przedsiębiorców z miasteczka Maszewo koło Goleniowa w Zachodniopomorskiem. Poszło to, czy jeden z przedsiębiorców był – jak twierdził – w USA, czy też nie, jak uważał jego antagonista.

Do zakładu doszło przy kuflu piwa w restauracji. Jeden z mężczyzn przegrał i nie chce się teraz wywiązać z umowy. Zwycięzca - pan Władysław - nie tylko był w Stanach Zjednoczonych, ale też udowodnił to i teraz zamierza dochodzić swoich roszczeń – zastawionej piekarni - na drodze sądowej.

Jaka jest szansa, że pan Władysław wygra przed sądem, o tym w relacji szczecińskiego reportera RMF Jerzego Korczyńskiego. Posłuchaj:

Naszemu reporterowi, mimo wielu prób, nie udało się skontaktować z wielkim przegranym.

08:30