W piątek, 1 stycznia, w polskich kinach można zobaczyć m.in nową produkcję Luca Bessona i "Gorzkie mleko". Film zanurzony w indiańskiej magii i andyjskich mitach.

Hiszpańsko peruwiański film dostał Złotego Niedźwiedzia na ostatnim festiwalu w Berlinie. Tej opowieści towarzyszy niekończąca się pieśń, a jej główną bohaterką jest Fausta. Indiańska dziewczyna o niebiańskim głosie, która głęboko skrywa tajemnicę swojej wrażliwości

Nie szukam perfekcji, lecz niedoskonałości obdarzonej indywidualizmem, który wzrusza. /.../ GORZKIE MLEKO to film o zrozumieniu, przebaczeniu i pojednaniu. /.../ Widzowie, nawet z bardzo odmiennych kultur wchodzili w jego świat. Rozumieją przekaz i to jest dla mnie największa nagroda, cenniejsza niż Złoty Niedźwiedź - mówi reżyserka Claudia Llosa.

"Gorzkie mleko" to jej drugi, po doskonałym debiucie "Madeinusa, film. Autorka opisuje go jako "symboliczną podróż od strachu do wolności". To opowieść o przebudzeniu, stopniowym odnajdywaniu radości życia i własnej wartości. Gorzkie mleko to zderzenie świata prymitywnego, pełnego przesądów i zabobonnych wierzeń ze współczesną cywilizacją.

Już jutro, zaraz po odespaniu Sylwestra, możecie wybrać się na nowy film Luca Bessona. Twórca "Leona zawodowca" nakręcił drugą część produkcji "Artur i Minimki". W polskiej wersji językowej w "Arturze i zemście Maltazara" Maltazar mówi głosem Daniela Olbrychskiego.

Do kin wchodzi też horror "Wrota piekieł". Opowieść o urzędniczce bankowej, która nie udzieliła klientce pomocy w odroczeniu spłaty kredytu. Stara, ślepa na jedno oko Cyganka, rzuca na nią klątwę. Ten thriller pełen jest akcji i efektów specjalnych.

Kto woli komedie - ma "Raj dla par". O czterech małżeństwach, które spędzają wakacje na tropikalnej wyspie, gdzie można popracować nad wzajemnymi relacjami. Plenery zachwycają - zdjęcia powstały w Polinezji Francuskiej.