Sierżant armii amerykańskiej Frank Ronghi - oskarżony o zgwałcenie i zamordowanie w styczniu 11-letniej Albanki z Kosowa - został skazany na dożywocie bez prawa ubiegania się o skrócenie kary.

Postępowanie w sprawie Ronghiego toczyło się przed amerykańskim sądem wojskowym w Wuerzburgu w Niemczech. W sobotę oskarżony niespodziewanie przyznał się do zarzuconych mu czynów, co znacznie skróciło proces.

Sąd w Wuerzburgu orzekł wobec Ronghiego maksymalny możliwy tam wymiar kary. Gdyby proces toczył się na terytorium USA, prokurator mógłby zażądać kary śmierci.

36-letni Ronghi był dowódcą plutonu spadochroniarzy. Zmasakrowane ciało jego ofiary Merite Shabiu znaleziono 13 stycznia w lesie niedaleko kosowskiego miasteczka Vitina.

00:15