Trzęsienie ziemii najsilniej odczuwane było na wyspach Niijima i Kozushima.

Wstrząsy przekroczyły siłę 6 stopni w skali Richtera. Epicentrum znajdowało się na szczęście dziesięć kilometrów od lądu - pod dnem Morza Japońskiego.

Na razie nie wiadomo wiele o ofiarach ani zniszczeniach. Japońskie media poinformowały, że spowodowana przez wstrząsy lawina błotna zasypała jedną osobę. Zdołano ją odkopać i w ciężkim stanie odtransportowano do szpitala. Są też informacje o przerwanych w kilku miejscach rurach wodociągowych. Władze prefektury na wyspie Kozushima nakazały ewakuację osiedli położonych na górskich zboczach. Istnieje bowiem zagrożenie, że zejdą kolejne błotne lawiny. Według specjalistów na razie nic nie wskazuje na to, aby na morzu powstała fala tsunami.

Wstrząsy dały się we znaki także na sąsiedniej wyspie Miyakejima - z której kilka dni temu ewakuowano cztery tysiące mieszkańców z powodu przebudzenia się wulkanu Oyama. Jego poprzednie wybuchy w 1940 i 1983 roku spowodowały znaczne straty materialne i ofiary w ludziach.

11:25