Kpt. Olgierd C., dowódca żołnierzy podejrzanych o ostrzelanie Nangar Khel, ostatni z całej czwórki uwolnionej przez sąd najwyższy opuścił areszt. Po północy w Środzie Wielkopolskiej odebrała go żona, rodzice i brat. Żołnierz po wyjściu powiedział, że czuje się dumny z tego, że jest spadochroniarzem.