Ustawa o pomocy społecznej nakłada na szpitale obowiązek leczenia osób bezdomnych. Nie zezwala jednak, by szpital starał się o zwrot kosztów leczenia w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. O zwrot ubiegać się może sam bezdomny. Ten jednak zrobić tego nie jest wstanie, bo procedura wymaga od niego stałego adresu i zameldowania.

W efekcie szpitale leczą bezdomnych, ale nie dostają za to ani złotówki, a nawet tracą. I tak na przykład specjalistyczny szpital krakowski imienia Rydygiera traci ponad milion złotych rocznie z powodu wadliwej ustawy.

W jeszcze gorszej sytuacji są szpitale powiatowe i położone w centrum miasta. Dlatego też Małopolska Okręgowa Iza Pielęgniarek i Położnych oraz Izba Lecznictwa Polskiego postanowiły odzyskać wykładane pieniądze. W jaki sposób, posłuchaj relacji krakowskiego reportera RMF Grzegorza Nowosielskiego:

Urzędnicy ministerstwa zdają sobie sprawę z kłopotów szpitali, ale od razu podkreślają, że ich resort nie jest właściwym adresem jeżeli chodzi o roszczenia finansowe. Leczenie bezdomnych to ustawowy obowiązek gmin. Problem w tym, że osoby pozbawione domów bardzo rzadko mają stałe zameldowanie a samorządowcy bardzo chętnie wykorzystują owy brak dowodów i nie chcą przyznawać się do takich ludzi.

Dyrektorom szpitali pozostaje wtedy bombardowanie pismami powiatów. te bowiem otrzymują pieniądze od rządu i teoretycznie powinny zapłacić za leczenie bezdomnych. W praktyce szpitale są ponownie odsyłane do gmin.

17:20