Dwudziestu pięciu niewybuchów z II Wojny Światowej od soboty strzegło na jednej ze szczecińskich posesji dwóch policjantów. Choć właściciel działki poinformował o wszystkim saperów dwa dni temu, wojsko dopiero dziś zabrało niebezpieczne znalezisko.

Warto zauważyć, że to nie pierwsza taka sytuacja w zachodniopomorskiem gdy saperzy przyjeżdżają dopiero po kilku dniach od zgłoszenia. Patroli takich jest niewiele, a wiadomo – saper nie może być zmęczony zabierając się do pracy. Liczba patroli saperskich ustalona została przez Ministerstwo Obrony Narodowej oraz dowódcę wojsk lądowych i tylko oni mogą coś zmienić. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Piotra Lichoty:

foto RMF FM Szczecin

16:15