Sąd apelacyjny w Nowym Jorku odrzucił wniosek pokojówki, oskarżającej o próbę gwałtu byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique'a Strauss-Kahna. Kobieta domagała się wyznaczenia specjalnego prokuratora w swej sprawie.

Wcześniej sąd zgodził się na wycofanie wszystkich zarzutów przeciwko Strauss-Kahnowi, formalnie umarzając sprawę. Teraz po decyzji sądu apelacyjnego były szef MFW może wrócić do Francji.

W komunikacie wydanym po ogłoszeniu przez sąd decyzji, Strauss-Kahn podziękował wszystkim, którzy go wspierali, i oświadczył, że "z niecierpliwością czeka na powrót do domu". Ostatnie miesiące były koszmarem dla mnie i mojej rodziny. Dziękuję wszystkim we Francji i w USA, którzy wierzyli w moją niewinność - podkreślił. Podziękował też sędziemu, którzy umorzył sprawę.

Pojawiły się wątpliwości, czy oskarżająca pokojówka jest wiarygodna

Oskarżający go początkowo prokuratorzy nabrali wątpliwości, czy Diallo, 33-letnia imigrantka z Gwinei, jest wiarygodna. W uzasadnieniu wniosku o wycofanie zarzutów napisali, że "nie była ona prawdomówna w ważnych sprawach", a rzekome dowody w postaci DNA przeciwko Strauss-Kahnowi "są po prostu nieprzekonujące".

Diallo zeznała, że 14 maja w hotelu Sofitel w Nowym Jorku Strauss-Kahn rzucił się na nią, złapał za krocze, zdarł z niej ubranie i wymusił seks oralny. Szef MFW (z którego to stanowiska zrezygnował po oskarżeniu) nie przyznał się do winy. Jego adwokaci oświadczyli w jego imieniu, że seks odbył się za obustronną zgodą.

Z wyjaśnień prokuratury wynika, że Diallo podała trzy sprzeczne wersje tego, co robiła bezpośrednio po incydencie w hotelu, i opowiedziała o poprzednim gwałcie, którego miała być ofiarą - co okazało się kłamstwem. Unikała też odpowiedzi na pytania o 60 000 dolarów, które przekazały na jej konto inne osoby.

Nasze poważne obawy co do jej wiarygodności uniemożliwiają odpowiedź na pytanie, co właściwie zaszło" między Strauss-Kahnem a Diallo - napisali prokuratorzy w swym oświadczeniu.

Odrzucono wniosek, by od sprawy odsunąć prokuratora Vance'a

Sędzia Obus odrzucił także wniosek adwokata Diallo, Kennetha Thompsona, który domagał się odsunięcia od sprawy prokuratora Vance'a.

Wcześniej mecenas Thompson zarzucił prokuratorowi, że "odwrócił się plecami do niewinnej ofiary" i "zignorował medyczne i inne dowody w sprawie".

Protesty na Manhattanie

Decyzje sędziego we wtorek spotkały się z protestami części zgromadzonych pod sądem na Manhattanie. Wznosili oni transparenty z napisami: "DSK traktuje kobiety jak swoją własność" i "Wytoczyć proces gwałcicielowi - nie ofierze".

Adwokaci Straussa-Kahna, William Taylor i Benjamin Brafman, powiedzieli, że ich klient jest wdzięczny za orzeczenie sądu.

Byłego szefa MFW czeka jeszcze sprawa z pozwu cywilnego skierowanego do sądu przez Diallo. We Francji poza tym o próbę gwałtu oskarża go również francuska pisarka i dziennikarka Tristane Banon.