Trzeba było oficjalnej kontroli Najwyższej Izby by stwierdzić, że na polskich drogach jest niebezpiecznie.

Kontrolerzy NIK zauważyli, że nasze trasy są w opłakanym stanie, przede wszystkim dlatego, że są żle zarządzane. Listę wniosków Izby przejrzał Paweł Płuska

Minister transportu jest mniej dosadny. Tadeusz Syryjczyk powiedział sieci RMF, że stan techniczny dróg wcale nie jest tak zły, jak mówi NIK. Przyznaje jednak, że brakuje pieniędzy na naprawę tras

Najbardziej niebezpieczne są trasy: Gdańsk - Warszawa, Kraków - Chyżne oraz Zgorzelec - Medyka przez Kraków i Tarnów.

Izba zarzuca Regionalnym Zarządom Dróg zaniedbania oraz bałagan. Według NIK, pracownicy Zarządów często nie wiedzą, które drogi im podlegają. Znaków drogowych albo brakuje albo znajdują się w nieodpowiednim stanie. Zaniedbania te to zdaniem NIK rezultat nieumiejętnego wydawania pieniędzy przez Zarządy.

Wiadomości RMF FM 7:45