Od 8 do 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata - taki wyrok wydał wczoraj Sąd rejonowy w Szczecinie w procesie członków polsko-niemieckiej grupy oskarżonej o nielegalny wykup ziemi w zachodniopomorskiem.

Wszystko zaczynało się od Niemców, którzy wyszukiwali w Polsce tzw. figurantów. Osoby te miały być wspólnikami ale tylko na papierze. Wynajęci Polacy zakładali z kolei w kraju fikcyjne spółki zajmujące się kupnem i dzierżawą ziemi. Potem za około 1000 marek zrzekali się w nich swoich udziałów na rzecz Niemców, którzy w ten sposób stawali się właścicielami gruntów. Prokurator zażądał kary więzienia tylko dla Polaków, dla Niemców chciał jedynie grzywien jako nadzwyczajnego złagodzenia kary. Sąd uznał jednak, że takie rozwiązanie byłoby niesprawiedliwe: "To właśnie obywatele niemieccy byli głównymi osobami zainteresowanymi w popełnieniu tego przestępstwa. Z ich inicjatywy i na ich przede wszystkim korzyść to przestępstwo zostało popełnione". Dlatego zdaniem sędziego to oni powinni być ukarani najbardziej surowo, a wyrok nawet w zawieszeniu zawsze będzie wyrokiem. Żaden z oskarżonych nie wykreśli go ze swoich akt za żądne pieniądze. Prowadzący sprawę sędzia zapewnił, że sąd nie potępia samego handlu ziemią. "Na całym świecie obywatele różnych państw kupują w innych państwach ziemię i to nie jest nic złego. Trzeba to jednak zrobić zgodnie z przepisami kraju, w którym nieruchomości te się znajdują" - powiedział sędzia. A w tym przypadku do tego, aby powiedzieć, że działania te miały cokolwiek wspólnego z prawem było bardzo daleko.

Żaden z ośmiu oskarżonych Niemców nie przyjechał do sądu na ogłoszenie wyroku. Z sześciu Polaków - tylko dwóch zasiadło na ławie oskarżonych. Niemcy już wcześniej zapowiedzieli złożenie apelacji.

07:15