Zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym usłyszy dziś 61-latek z gminy Płoskinia w województwie warmińsko-mazurskim. Wczoraj niedaleko miejscowości Wielewo rozkręcał tory, po których kursują pociągi.

Tragedii zapobiegł wyłącznie przypadek. Kręcącego się przy torowisku mężczyznę zauważyli pracownicy PKP jadący drezyną. Gdy podjechali bliżej, zauważyli, że zdążył już rozkręcić łączenia dwóch szyn kolejowych. Natychmiast je skręcili - a zaledwie 10 minut później przejechał tamtędy pociąg towarowy. Gdyby nie przypadkowa obecność pracowników kolei, ten przejazd skończyłby się tragicznie.

61-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie, dziś usłyszy zarzuty. Grozi mu do 8 lat więzienia.