Organizacja pozarządowa Fundusz na rzecz Humanitarnego Prawa (FHP) złożyła w sobotę skargę przeciwko byłemu prezydentowi Jugosławii Slobodoanowi Miloszeviciowi, jego żonie Mirze Marković i synowi Marko.

W skardze zawarte są między innymi nastepujące zarzuty pod adresem byłego prezydenta: "nadużycie władzy, groźby przeciwko życiu obywateli i bezpieczeństwu ogólnemu, kradzieże, przemoc wobec mediów i swobód obywatelskich oraz próby fałszerstw wyborczych". Mirze Marković zarzuca się "współudział w groźbach przeciwko obywatelom i fałszerstwa wyborcze". Marko Miloszević jest oskarżany o "kradzieże, nielegalny handel, akty gwałtu i organizowanie przemocy". FHP stwierdza w komunikacie, że "nowa władza nie zatrzyma natychmiast podejrzanych i nie wdroży śledztwa, ponieważ nie stoi ona na wysokości tego, czego zbuntowany naród oczekuje od niej".

Komisarz Unii Europejskiej do spraw stosunków zewnętrznych, Chris Patten oświadczył w sobotę, że były prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević powinien stanąć przed międzynarodowym trybunałem w Hadze.

Administracja USA również chce, aby Miloszević stanął przed trybunałem sądzącym zbrodnie wojenne na Bałkanach. Były prezydent Jugosławii zapowiedział, że zamierza powrócić do życia politycznego w Serbii. Jednakże nowy prezydent Jugosławii, Vojislav Kosztunica, który zaprzysiężony został na stanowisko w sobotę, oświadczył, że sprzeciwi się zachodnim żądaniom wydania Miloszevicia i innych zbrodniarzy wojennych międzynarodowemu trybunałowi w Hadze.

09:30