Co dalej z procesem w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy"?

Przed południem ma zapaść decyzja, czy zmienić skład sędziów orzekających w tym procesie. Gdyby do tego doszło, wszystko musiałoby się rozpocząć od nowa. A to oznaczałoby już trzecie podejście do próby ukarania winnych.

Powodem całego zamieszania jest wniosek złożony przez oskarżyciela posiłkowego. Zdaniem Stanisława Płatka podczas przesłuchiwania Wojciecha Jaruzelskiego - sędzia uchylała pytania zadawane generałowi. Stanisław Płatek odczuł to jako nierówne traktowanie.

Sąd wbrew intencji samego Płatka uznał to jako nieformalny wniosek o zmianę sędziów. Co dalej - okaże się po decyzji sędziów wydziału odwoławczego, którzy przejęli sprawę.

W procesie odpowiada 22 byłych członków specjalnego plutonu ZOMO, który w grudniu 81 roku pacyfikował obie śląskie kopalnie. W "Wujku" zginęło wtedy dziewięciu górników, a 21 zostało rannych. W kopalni "Manifest Lipcowy" raniono czterech robotników.

Wiadomości RMF FM 9:45