Kobiety opóźniają moment urodzenia pierwszego dziecka i częściej niż kiedyś rodzą dzieci nie będąc w związku małżeńskim - ocenia profesor Jerzy Zdzisław Holzer, demograf i wiceprzewodniczący Rządowej Rady Ludnościowej.

Holzer poprowadził w środę panel na temat zdrowia prokreacyjnego kobiet w Polsce. Pomysłodawcą dyskusji był Ośrodek Informacji ONZ w Warszawie. "Jesteśmy w trakcie ważnych przemian demograficznych. Kobiety i mężczyźni w równym stopniu dążą do zdobycia wykształcenia i pozycji zawodowej. Jednocześnie coraz później decydują się na małżeństwo i potomstwo, często wybierają luźne związki partnerskie" - powiedział Holzer. Według jego danych, w Polsce na pierwsze dziecko kobiety decydują się najczęściej w wieku 25-29 lat. Częściej niż kiedyś rodzą dziecko, mimo iż nie są w związku małżeńskim (około 12% dzieci pochodzi ze związków nieformalnych).

Podczas panelu wyjaśniano między innymi definicję zdrowia prokreacyjnego kobiety. "Jest to stan dobrego samopoczucia zarówno w aspekcie fizycznym, psychicznym, jaki i społecznym" - powiedziała Aleksandra Solik z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowana Rodziny. Jej zdaniem, zdrowie prokreacyjne stanowi istotny element zdrowia kobiety w ogóle, wpływa na jej samopoczucie i związki międzyludzkie. Solik uważa jednak, że w wielu krajach kobiety nie mogą same o sobie decydować. Na ich decyzje o życiu seksualnym i planowaniu rodziny wpływają bowiem obyczaje, kultura, religia czy wreszcie stereotypy.

00:10