Białoruska policja zatrzymała polskiego księdza. Powodem miał być brak zameldowania.
Pod zarzutem pobytu bez zameldowania białoruska milicja zatrzymała polskiego księdza Zbigniewa Karolaka. Do incydentu doszło w sobotę, ale dopiero dziś wiadomość o nim przedostała się do mediów.
Ksiądz został zatrzymany w kościele w Brześciu. Milicjanci żądali, by opuścił kraj. Gdy odmówił, wykręcili mu ręce i zaprowadzili na komisariat. Tam ksiądz został przeszukany. Ostatecznie księdza wypuszczono nie oskarżając go o nic. Jak się okazało Polak faktycznie nie był zameldowany. Termin, w którym powinien to zrobić upływał, jednak dopiero w poniedziałek.
Cała sprawa ma jednak drugie dno. Ksiądz Karolak nie jest mile widziany w Brześciu przez białoruskie władze. Aparat Łukaszenki od dawna próbuje się pozbyć niewygodnego kapłana.
Wiadomości RMF FM 12:45