Od dwóch miesięcy groźny drapieżnik daje o sobie znać na południu Polski-widzą go okoliczni mieszkańcy, zostawia ślady, czasem atakuje zwierzęta w gospodarstwach. Nie wiadomo czy jest to jedno zwierzę,czy jest ich kilka. Jedna z hipotez głosi, że mogło ono-bądź one- uciec z prywatnych, nielegalnych hodowli. Specjaliści, którzy widzieli ślady i zdjęcia mówią o pumie...