Ten kto myśli,że w dzisiejszych czasach piratów można zobaczyć jedynie w hollywoodzkich produkcjach, grubo się myli. W ubiegłym roku odnotowano aż 469 ataków pirackich. Aż 72 osoby poniosły w ich wyniku śmierć.

Piraci nie tylko nie wyginęli , ale wszystko wskazuje na to, że rosną w siłę. Liczba ich ataków wzrosła w ubiegłym roku aż o 57 procent w stosunku do roku 1999. Takie dane ogłosiło wczoraj w dorocznym raporcie Międzynarodowe Biuro Morskie.

Królują w Indonezji

Najbardziej niebezpiecznie jest na wodach Indonezji, jedna trzecia pirackich napadów ma miejsce w tej części świata. Ten największy na świecie archipelag 13 tysięcy wysp, jest krajem, gdzie ataki na statki są najbardziej brutalne. Na indonezyjskich wodach piraci opanowali 86 statków, porwali dwa i usiłowali ograbić dalsze 31 jednostek. Jednak kraj ten nie jest wyjątkiem. Według raportu coraz więcej aktów piractwa notuje się na wodach Bangladeszu, Indii, Ekwadoru i na Morzu Czerwonym. Podczas jednego z najbardziej okrutnych ataków piraci opanowali statek na wodach Bangladeszu, zabili dziewięciu członków załogi i ukryli ciała w chłodni.

Jak przeciwdziałać piractwu?

Problemy piractwa morskiego będą tematem dyskusji w ONZ w maju. Rosnąca liczba aktów piractwa zmusiła Biuro do umieszczania w Internecie informacji dla armatorów i władz morskich o atakach na statki. Międzynarodowe Biuro Morskie z siedzibą w Londynie zostało założone głównie przez armatorów i towarzystwa ubezpieczeniowe.

Foto EPA

03:05