Półtora tysiąca osób przemaszerowało wczoraj w milczeniu ulicami Paryża. W ten sposób potępiono pedofilię i inne przestępstwa przeciwko dzieciom. Protest zorganizowało czterdzieści Stowarzyszeń Obrony Praw Dziecka.

Tak zwany "biały marsz" zwołano po postawieniu przed sądem nauczyciela z Normandii, który od dwunastu lat napastował seksualnie swoich uczniów. "Sprawiedliwość? W wielu przypadkach okazuje się, że jest ślepa. Dotyczy to nawet sytuacji, które są szeroko opisywane w mediach. Sprawiedliwość gdzieś kompletnie nam się zagubiła. Tak jest na przykład, gdy rodzice dziecka się rozwodzą" - powiedział przewodniczący Światowej Partii Dzieci.

Podczas demonstracji krytykowano źle skonstruowane prawo i niewydolny system sądowniczy. Zdaniem manifestantów, "Temida" lepiej chroni dorosłych niż dzieci, szczególnie w przypadkach, kiedy rozstrzyga się przyszłość rodziny. Przy rozwodach rodziców francuskie sądy przyznają prawo do opieki temu, kto lepiej zarabia - a nie temu, z kim chce zostać dziecko.

foto EPA

00:10