Niewiele pozostało mocnych słów Janusza Palikota w sprawie skandalu z Krzysztofem Piesiewiczem. Wiceszef PO był odważny tylko w RMF FM. Na posiedzeniu klubu Platformy Obywatelskiej nie odezwał się na ten temat ani słowem.

W Kontrwywiadzie RMF FM wiceszef klubu Platformy stwierdził, że senator Piesiewicz, bohater głośnego skandalu obyczajowego, powinien odejść z klubu parlamentarnego PO i złożyć mandat senatorski.

W Sejmie Janusz Palikot już tak zdecydowany nie był; z odwagi posła niewiele zostało. Jeszcze przed wejściem na posiedzenie klubu Palikot zaczął się wycofywać się ze swych buńczucznych deklaracji. Mówił jedynie, że będzie namawiał senatora do rezygnacji. Później nie odezwał się ani słowem.

Niewykluczone, że na takie zachowanie wpłynęła wcześniejsza rozmowa Palikota z przewodniczącym Grzegorzem Schetyną.

W rozmowie ze mną szef klubu PO zaznaczył, że w sprawie Krzysztofa Piesiewicza, ruch należy teraz do samego senatora.

Senator Piesiewicz w Sejmie dziś się nie pojawił. I pewnie długo tu nie zawita.