W środę w centrum Madrytu eksplodował samochód pułapka. Ranne są co najmniej 3 osoby, jedną z nich jest policjant. Policja zwraca uwagę, że wybuch ten nastąpił w rocznicę zamachu baskijskich separatystów na członka partii rządzącej Hiszpanią...

Eksplozja nastąpiła w samym centrum miasta, tuż przed drzwiami El Corta Ingles, największego hiszpańskiego domu towarowego. Bombę podłożono w samochodzie Renault 19. Wybuch był tak silny, że słychać go było nawet w odległych dzielnicach miasta. Żadnemu z rannych nie grozi niebezpieczeństwo.

Policja przypuszcza, że dzisiejsza eksplozja ma związek z zamordowaniem przez ETA Miguela Anhela Blanco, 28-letniego reprezentanta rządzącej Hiszpanią Partii Ludowej. Mężczyzna został zastrzelony dokładnie 3 lata temu po niespełnieniu przez rząd ultimatum. ETA domagała się wtedy przeniesienia jej więźniów do baskijskich zakładów karnych - do dziś żądanie to nie zostało spełnione.

Kliknij i posłuchaj relacji madryckiej korespondentki radia RMF FM, Ewy Wysockiej:

00:30