Dzisiaj wchodzi w życie nowa ustawa o broni. Zamiast jednak wyjaśnić sporne kwestie, spowoduje tylko dodatkowe zamieszanie.

Problem w tym, że nie wydano do niej aktów wykonawczych. Tak więc składane od dziś wnioski na razie nie zostaną rozpatrzone.

Przede wszystkim brakuje rozporządzenia dotyczącego badań, jakie musi przejść osoba starająca się o pozwolenie. Nie ma wykazu chorób, które wykluczają możliwość uzyskania zezwolenia. Nie ustalono też zakresu egzaminów, które powinny przejść osoby, które chcą mieć takie zezwolenie.

Jako broń będą traktowane pałki przypominające kije bejsbolowe. Od dziś każdy kto posiada taką pałkę musi oddać ją policji. W przeciwnym razie grozi mu

do 10 lat więzienia. Interesujący w tej ustawie jest pewien paradoks - nie potrzeba bowiem zezwolenia na normalnej wielkości kij bejsbolowy ale na jego imitację.

Ustawa o broni zaostrzyła - na razie na papierze - wymagania dla ubiegających się o broń. Tymczasem w w specjalnych sklepach zarówno dorośli jak i dzieci mogą kupić atrapę do złudzenia przypominającą rewolwer czy karabin. Co więcej - atrapy wyposażone są w magazynki na plastikowe kulki. Naboje bez trudu przecinają kartkę papieru i mają nawet 12 metrowy zasięg. Właściciele takich sklepów nie potrzebują żadnych specjalnych zezwoleń na sprzedaż takiej "broni".

Wiadomości RMF FM 11:45