Rząd niemiecki jest gotów zapłacić okup, jakiego domagają się rebelianci islamscy przetrzymujący na południowofilipińskiej wyspie Jolo 21 zakładników, w tym 10 zagranicznych turystów.

Niemiecka gazeta "Welt am Sonntag", która podała tę informację, powołuje się na niemieckie służby specjalne. Gazeta twierdzi, że władze niemieckie są gotowe zapłacić okup głównie w formie pomocy technicznej na budowę infrastruktury na wyspie. Decyzja w tej sprawie nie została jednak jeszcze podjęta.

Rebelianci z radykalnej muzułmańskiej organizacji zbrojnej Abu Sayyaf walczą o uzyskanie autonomii dla islamskiego południa Filipin. W sobotę oświadczyli, że mogą wznowić negocjacje z wysłannikami rządu w Manili na temat zwolnienia części porwanych z Malezji obcokrajowców - przede wszystkim dotyczy to znajdujących się w grupie pięciu kobiet. Za ich uwolnienie zażądali jednak 200 milionów peso - około 4,7 mln dolarów. Wśród zagranicznych turystów jest 3 Niemców, 2 Francuzów, 2 Finów, 2 obywateli RPA i mieszkający na stałe w Europie Libańczyk.

rmf.fm