Narkomania i AIDS zagraża przyszłości Rosji

Narkomania często jest przyczyną śmiertelnych chorób, takich jak AIDS. Leży także u podstaw notowanego obecnie wzrostu przestępczości. "Zdrowie generacji, która nadchodzi po nas, jest w niebezpieczeństwie" - ocenił Kasjanow. Z opinią premiera zgadzają się eksperci zajmujący się problemem AIDS. Wadim Pokrowski, szef Państwowego Centrum Zapobiegania AIDS oznajmił, że liczba zakażeń wirusem HIV wzrosła gwałtownie w ostatnich trzech latach. "Obecnie przechodzimy przez szczyt epidemii. W ciągu dwóch lub trzech lat będzie następna szczytowa fala na skutek przenoszenia choroby przez kontakty seksualne" - wyjaśnił Pokrowski. Główna przyczyna wzrostu epidemii to, według Centrum, wzrost spożycia narkotyków. W Moskwie, w niektórych jej częściach, jest już prawie pięć procent młodych osób zakażonych wirusem. Około 700.000 Rosjan jest nosicielami wirusa HIV i prawdopodobnie umrze na AIDS w ciągu najbliższych 10-12 lat. Ogromna większość z nich ma 15-25 lat. Szef rosyjskiego rządu poinformował, że liczba uzależnionych od narkotyków wzrosła 20-krotnie w ciągu ostatnich 10 lat i dodał, że oficjalne statystyki, według których jest ich 450.000, są zaledwie ułamkiem prawdziwych liczb. Ministerstwo zdrowia szacuje, że rzeczywista liczba zażywających narkotyki może sięgać w Rosji nawet 5 milionów. 60 procent z nich to ludzie w wieku 18-30 lat, a młodsi niż 18 lat stanowią jedna czwartą. Rosja dla sprowadzanych na jej obszar narkotyków jest głównie rynkiem zbytu a nie tylko kanałem tranzytowym. "Przestępczość związana z narkotykami ma ogromne rozmiary i poważnie zagraża zdrowiu populacji i przyszłości kraju"- uważa rosyjski premier. Według ministerstwa spraw wewnętrznych, tzw. miękkie narkotyki, pochodzące zwykle z krajów Azji Środkowej, pod względem popularności ustępują obecnie twardym - heroinie z Afganistanu, kokainie z Ameryki Łacińskiej i syntetycznym narkotykom z Europy.

foto RMF FM

00:00