Brytyjczycy, mimo problemów z pryszczycą, nie zapominają o innych zwierzętach. Opieką otaczają nie tylko zwierzęta hodowlane, ale także domowe. Dowodem na to jest postawa państwa Katherine i Gordona McLoughin.

Wielkiej Brytanii nie wolno eksportować żywca do Unii Europejskiej, ale import domowych czworonogów może odbywać się bez przeszkód. Państwo McLoughin sprowadzili do Anglii 53 koty z Grecji. Wygłodzone zwierzęta mieszkały na wyspie Andros i tam niechybnie czekała by je śmierć, gdyby nie dobre serce Brytyjczyków. Dzięki pieniądzom zebranym przez czytelników „Sunday Times” akcja pod kryptonimem „Na ratunek kotom” zakończyła się pełnym sukcesem. Kosztowała ponad 10 tysięcy funtów, a jej przeprowadzenie było możliwe dzięki zliberalizowanym w zeszłym roku zasadom wwożenia zwierząt na Wyspy. Obecnie czworonogi posiadające paszporty bez przeszkód mogą przekraczać granicę, pod warunkiem, że w dokumentach odnotowane są wszystkie wymagane szczegóły szczepień i przebytych chorób. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Bogdana Frymorgena:

02:25