Prawie dwa i pół miliona dolarów mieli w swoim samochodzie dwaj Polacy zatrzymani przez niemiecką policję na drodze do Berlina.

To była rutynowa kontrola a pieniądze wcale nie były ukryte w przemyslnych skrytkach. Włozono je po prostu do walizki, a walizkę, jak zwykły bagaż do miejsca przeznaczonego na to czyli do bagażnika.

Sprawą już zainteresowała się prokuratura we Frankfurcie nad Odrą. Podejrzewa się, że w grę może wchodzić pranie brudnych pieniędzy. Dla dobra sorawy nie ujawniono narazie personaliów zatrzymanych, wiadomo tylko , że jeden z mężczyzn ma 31-lat i jest Polakiem, a drugi o 10 lat starszy to Wietnamczyk z polskim paszportem.

Wiadomosci RMF FM, 01:45